Energie -byt
***********
Moje
przeżycia; doświadczenie;
Nie
wiem jak to dokładnie
opisać
,ale postaram się to zrobić jak najlepiej umiem;
Przez
wiele lat zajmowałam się wróżeniem za darmo z różnych kart .
Ludzie którzy zgłaszali się do mnie pisząc i prosząc o pomoc w
rozwiązaniu
problemów jakie ich dręczyły . Nigdy nie umiałam odmówić ,
dlatego że wiedziałam jak bardzo i jak trudno niektórym ludziom
pokonać
kłody
,które zostały
rzucone im pod nogi. Każda historia była dla mnie ciekawa ale też
ciężka .
W
każdej kryła się jakaś trauma , czułam łzy ludzi którzy pisali
do mnie .Czułam też ból serca po każdym przeczytanym liście od
osób ,które pisały list do mnie . Ja byłam przekonana ,że
odpowiadając im w jakiś
sposób pomagam im . Starałam się przekazywać to co widziałam w
kartach , to co czułam i podpowiadała mi intuicja . Tak trwało to
kilka lat .
Ale
nastąpił przełom ;teraz mogę napisać o tym ;czego się
dowiedziałam o sobie po raz kolejny
na
przestrzeni czasu teraźniejszego;
Ciężko
sypiałam , stale chorowałam , czułam osłabienie , bywałam
zdenerwowana niby bez powodu.
Po
pewnym czasie już było tak źle ,że zaczęłam zastanawiać się
co się dzieje ze mną . Dlaczego wychodzę
z jednej
choroby , wpadam w drugą . Dlaczego nie mogę spać , stale ktoś
mnie budzi .
Postanowiłam
przez jakiś czas nie wróżyć . Pomyślałam ,że to może mieć
związek z tym .
Mimo
,że na jakiś czas przestałam wróżyć , nic się nie zmieniło .
Trwałam tak przez kolejne miesiące , sny które nie dawały mi spać
, choroby, zmęczenie .Wszystko doprowadzało mnie do rozpaczy .
Pewnego
dnia , szłam do księgarni i trafiłam na książkę Medytacja
Aniołów .
Miałam
ją kupić tak czułam ,więc kupiłam . Zaczęłam
ją czytać , piękne medytacje .
Chciałam
wejść
w ten trans i poczuć się jak w tej książce , no cóż ale nie
było mi to dane .
Kiedy
chcąc medytować odciąć się i zrelaksować , nie mogłam .
Choćbym starała się
nie wiadomo jak bardzo nie mogłam. Przychodziło mi wiele innych
myśli ,ktoś lub coś nie dawało mi wejść w ten trans . No cóż
, następnego dnia poznałam autorkę tej książki jakby
zrządzenie losu .
Postanowiłam
z nią porozmawiać , zapytać się jak ona znajduje się na tych
pięknych
polanach , tańcząc z aniołami .Wtedy usłyszałam ; jej głos .
Nie
możesz porozumieć się z aniołami , ponieważ
otworzyłaś przejście duszom , bytom , które mieszają w Twoim
życiu dość
mocno .
Mnie
zatkało ; no jak ? przecież stosuję ochronę , zabezpieczam się
,więc jak ?
Owa
kobieta autorka , powiedziała mi tylko tyle ,porozmawiaj
z ta panią X [podała mi jej imię ]
Musisz
to zrobić ,koniecznie ,bo inaczej
nie dadzą Ci spokoju .
Przerażona
tym , zaraz skontaktowałam się z panią X .
Pani
X nie zadawała mi pytań , powiedziała od razu co się ze mną
dzieje , że choruję , słabnę z dnia na dzień , wpadam w panikę
.Najgorsze to ,że powiedziała ,że jak
nie dojdzie do oczyszczenia będzie coraz gorzej. No tak ,ale
zapytałam w końcu co to i kto chce mi tak namieszać w życiu.
Dostałam odpowiedz --byty
,które sama wpuściłam do siebie .
No
ale
jak ? w jaki sposób ? Otworzyłam im przejście ? To co usłyszałam
przeraziło mnie .
Zapytała
w końcu , czy to co mnie budzi w nocy to jest to coś ? Dostałam
odpowiedź tak ,ale to początek tego co szykuje on dla Ciebie
.Dlatego potrzeba
jest oczyszczenia Cię i zaprowadzenia tego czegoś tam gdzie jest
jego miejsce . Dowiedziałam się ,że jest ich dwóch .Jeden ,który
robi wszystko aby mi zaszkodzić , druga kobieta która chce mnie
chronić ale jest słaba choć walczy .
Dzieje
się to tak ,że gdy jestem osłabiona wciąga
mnie w frustracje , gniew i
w choroby .
Jak
się objawiało to coś ;Każdej nocy , byłam zlana potem , czułam
śmiech taki ironiczny , po
każdej takiej nocy byłam nie do życia .
Walczyłam
z tym czymś odpychając , rzucając się .
Pewnej
nocy a był to jeden z wielu przeżyć ;
Zobaczyłam
w śnie piękną postać , nie wiem czy to anioł , czy po prostu
kobieta piękna , widziałam sukienkę , czułam uśmiech i radość
aż tu nagle , gdy to coś podchodziło zmieniło się w
przerażającą
postać , widziałam
czerwone oczy ,duże a nawet wielkie jakby
dwie latarki zapalone . .Nie
widziałam całej postaci , tylko te oczy i rękę .Wyciągnął
palec wskazujący i dotykał mnie w żebro .Dotykał mało
powiedziane szturchał mnie w żebro. Chcąc uciekać od niego tego
czegoś , próbowałam się obudzić ,ale nie pozwalał mi na to .
Stale patrzył mi w oczy i szturchał ..krzyczałam
aby odszedł
i zostawił mnie ..Wydawało mi się ,że trwa to wieki ..budząc się
przerażona i mokra bałam się jak nigdy dotąd. Modliłam się do
Matki Boskiej o opiekę i wtedy znów zasypiałam .
Prawie
każdej nocy to coś mnie odwiedzało ,bałam się zasypiać . Po
rozmowie z panią X ,która mi robiła oczyszczenie to co słyszałam
, zginało mnie w kolanach . Gdy ona próbowała mnie oczyszczać to
ja uciekałam jej . Widziała ogień , czerwony jak krew .To coś
postanowiło mnie straszyć
i odbierać mi energię .Drugi byt chcą mnie chronić wkraczała na
terytorium tego psotnego byt
[ tak to ujmę ] wtedy zaczęła
się przepychanka między nimi . Niby wydaje się to nierealne ,
może i tak bo dla wielu ludzi jest to coś w rodzaju niesamowitej
opowieści ,która można sobie wymyśle
. Ale tak nie jest . Nie było to żaden demon ,który mnie opętał
. Był to byt ,który lubi się psocić i narobić osobie z której
ściąga energię wiele nieprzyjemności . Karmił się strachem i
cieszył z tego że jego psoty
doprowadzają do furii,
złości
itd. Bałam się o dzieci , bo one również były zagrożone psotami
i ściąganiem energii tak by mógł dalej robić to co robił. Pani
X musiała nie źle się namęczyć aby mnie oczyścić
. Miała różne wizje , a ja przy tym całym długotrwałym
oczyszczaniu byłam coraz bardziej słaba . To co mnie atakowało
doprowadzało do różnych zdarzeń ; mniej lub bardziej bolesnych
. Oczyszczanie trwało 4 miesiące , dopiero po 3 miesiącu czułam
poprawę .Ale koszmarem było przeżywanie kolejnej nocy .Za dnia nie
miałam życia w sobie . Gdy zakończyła
pani X oczyszczenie opowiedziała mi wszystko
od początku i jak do tego doszło czyli jak otworzyłam bytom
wejście .
Jak
można otworzyć przejście bytom ? To ciekawe prawda ? Zajmując się
ezoteryką wiadomo ,że trzeba umieć się zabezpieczać przed złą
energią .Natomiast jeśli robisz coś nieświadomie możesz nie
wiedząc wpuścić coś do siebie do swojego życia . Z tego co
dowiedziałam się , otworzyłam im drogę poprzez pracę z wahadłem
, co dla mnie stało się wielkim zdziwieniem .Pani
X nic o mnie nie wiedziała , tylko znała moją datę ur. żadnych
informacji nie musiałam jej podawać , czym się zajmuję , co robię
itd...Opowiadając o mnie miałam wrażenie ,że mieszka ze mną i
zna mnie doskonale ...Tym dziwniejsze jest to ,że ona nie mieszka w
Polsce tylko za granicą .
Oczywiście
pracowałam z wahadłem , nie często bardzo rzadko ,ale jednak .
Człowiek wrażliwy
potrafi
otworzyć kanał [przejście ] dla tego czegoś , nie zdając sobie
sprawy jakie może to przynieść konsekwencje . Nie ma czegoś
takiego ,że każdy kto pracuje z wahadłem otwiera takie przejścia
. Znaczy tyle , że nie wszyscy mogą pracować z wahadłem , nie
wszystkim dane jest tak samo pracować z kartami Tarota czy innymi.
Kto nie potrafi zabezpieczyć się przed nieproszonymi gośćmi czy
energiami nie może po prostu brać w ręce tego co dla nich nie jest
dobre.
Osoby
bardzo wrażliwe będą odczuwać zagrożenie , ale nie wszystko da
się tak od razu zrozumieć , wytłumaczyć , pojąć.
Nie
jednej osobie może się wydawać ,że takie nawiedzanie jest snem ,
ale ileż można śnić o tym samym , ile można czuć się tak źle
i słabo . Faktycznie wszystko wydawało się jednym wielkim snem,
tylko że odbywało się to w śnie , widzenie , dotykanie , psoty .
Na koniec dostałam taki przekaz od pani X , niech nie wydaje Ci się
,że Anioły z Tobą nie chcą rozmawiać , to ty uciekałaś im za
każdym razem jak chciały się z Tobą połączyć . Ty ze strachu
szybkim ruchem odcinałaś się od nich . Bałaś się ,że to ten
byt próbuje się z Tobą łączyć . Dziś muszę powiedzieć ,że
mimo iż na początku wcale nie wierzyłam pani X , to musiałam coś
zrobić , spróbować z wiarą że to się skończy. Jest teraz
spokojnie ,a sny są już tylko dla mnie podpowiedzią , a nie
atakowaniem mnie .
Dziś
wiem ,że miało to sens , wiem że nie ma przypadków , wiem też co
jest dla mnie dobre z czym mogę pracować a z czym nie . Droga
,która czasem trzeba przejść jest wyboista ale pouczająca .
Wahadło zostało na swoim miejscu , ten kto łatwo umie otwierać
kanały -przejścia
musi
pamiętać tez o zagrożeniach jakie może sprowadzić na siebie .
Tak tak ja wiem , że niewyobrażalne jest to co się czyta , dla
sceptyka będzie to zawsze do wyjaśnienia ,bo muszą być dowody na
takie sytuacje , zdarzenia .Lecz dla tego co ma styczność ze
światem ezoterycznym jest do zaakceptowania ,ponieważ wiele razy
doświadczyli bądź byli świadkami sytuacji zdarzeń , które dla
nich są tylko potwierdzeniem iż łatwo można dosięgnąć tego co
dla innych jest nie możliwe.
Takie
energie ,byty , mogą wprowadzić zamęt i niepokój w życiu takiej
osoby . W takiej sytuacji potrzeba mentalnie tworzyć zamknięcie dla
tych nieproszonych gości . Tworzyć można kulę ochronną ze
światła i w żaden sposób nie dopuścić aby złe energie
przedostały się .Niech to światło zapełni całe pomieszczenie
Twojego domu ,pokoju .To światło ma chronić .
Dziś mogę powiedzieć , że każde doświadzcenie jakie doświadczyłam jest lekcją dla mnie ,ale również
człowiek staje się mądrzejszy i coraz lepiej poznaje samego siebie . Jestem wdzięczna za każdą lekcję , za ludzi spotykanych na mojej drodze , którzy w jakiś sposób uczą i pomagają ,ale również dzielą się swoją wiedzą i przeżyciami .
Ange3