Suhaila

Suhaila
Suhaila

sobota, 18 lipca 2015

List matki do córki -Wybaczenie

List matki do córki -Wybaczenie *
Prawdziwe doświadczenie  *matki *
 Historia pisana jest w czasie  teraźniejszym ;

Moja najdroższa , ukochana córeczko <3

                              Nadszedł taki dzień i czas kiedy zrozumiałam ,że wyrządziłam Ci wiele krzywdy , dlatego pragnę prosić  Cię o wybaczenie ;
        Proszę Cię o wybaczenie mi ,tego wszystkiego co uczyniłam będąc z Tobą w ciąży. Proszę wybacz mi brak akceptacji , braku miłości , głaskania Ciebie w brzuszku . Choć czułam że Cię kocham to nie potrafiłam Ci tego okazać .Nie umiałam wyzwolić się z kajdan strachu , lęku . Jest mi przykro , wstyd  że nie podołałam tym myślom i uczuciom . Wybacz mi proszę , każdą zaistniałą sytuację , wybacz mi to ,że pozwoliłam na wtargnięcie do swojego serca lęku . Tak nie wiele brakowało aby mój strach ,lęk doprowadził do utraty Ciebie .. nie umiem zrozumiem sama siebie dlaczego tak bardzo zraniłam Ciebie , dlaczego nie umiałam przeciwstawić się swoim myślom . To było silniejsze ode mnie ,a przecież tak nie powinno być .. bo to my jesteśmy sami odpowiedzialni za swoje czyny i myśli . Wybacz mi proszę to zdarzenie , wybacz mi proszę tę sytuację . Dziś wiem ,że źle postąpiłam i wiele zrozumiałam .
     Jesteś moją miłością ; kocham Cię całym sercem <3 
      Jesteś moim  cudem  kochanie moje <3
            Córciu moja najdroższa na świecie , wybacz mi .Proszę ;


Uczucia związane z daną sytuacją ; Przerabianie sytuacji ;
Mam 33 lata ,jestem pełna życia i radosna . Tak wiele się dzieje ;tu budowa domu ukończenie jej , tam dzieciaki pełne żywotności , wyjazdy ,spacery .To wszystko jest tak intensywne ,że nie ma czasu na myślenie o niczym co sprawiło by ,że zasmucam się . Jest cudownie , pięknie i ciekawie .
--   Tak mijają  dni , miesiące ;
 Jest już zima , mroźno ; patrzę przez okno już w nowym swoim domu . Z jednej strony czuję się szczęśliwa , z drugiej coś nie daje mi odczuć tak do końca szczęścia . Bo co to jest szczęście ? Jak je określić , zobaczyć , nazwać ? Bezpieczeństwo , euforia, ekstaza, przyjemność, optymizm, radość, zdrowie ,przyjaciele , rodzina . Stoję przy oknie i nagle pojawia się myśl ; to nie możliwe !!! nie nie , na pewno nie -wydaje mi się !!!
Myśl o dziecku , kolejny dziecku ; już czułam że coś się we mnie zmieniło ;Jestem jakaś inna ;Przerażona stoję i dalej patrzę w okno , znowu pojawia się myśl ; to nie może być prawdą ! wciąż kołaczą mi te myśli w głowie . Nie chcę być w ciąży !!!!!!!! tak mi krzyczy wręcz w głowie !!! Nie i nie koniec;
                    Powoli dotarła do mnie myśl ,że noszę w sobie małą istotkę , duszyczkę ...lecz w mojej głowie roi się wielki strach , lęk ... zaczynam wpadać w depresję ... Nic mi się nie chce , wstać z łóżka , jeść i pić . Leżę w tym łóżku taka obojętna na wszystko . Dzieci są smutne , cały dom stał się jedną wielką jakby pomyłką -bo po co się przeprowadzałam tu , skoro poczułam tu lęk... Znowu wizyta u lekarza ehhh.
          Rozmowa toczy się , mąż siedzi w poczekalni ; słucham ,ale nic do mnie nie dociera ..jednak pewne słowa aż mi wdzięczą w uszach ..co za słowa ? Niech się pani zastanowi nad tymi tabletkami wczesnoporonnymi ! Słowa , te chodziły za mną jak cień ;Mąż słucha co mi przekazała lekarka ; Patrzymy na siebie ,co teraz zrobić pytanie zadaje mężowi ; Nie wiem ??? Z jednej strony przychodzi myśl o usunięciu , z drugiej o karze boskiej . Co robić ? Nie chcę być w ciąży !!! mówię głośno!!!
        Decyzja ; nie usuwam , moje sumienie zeżarło by poczucie winy ; Nie potrafię tak ; choć lękam się porodu i z tego wynika cały mój stres jak również stres związany ze zdrowiem dziecka [ obciążenia genetyczne rodzinne] .Nie pozwalam sobie na usunięcie ciąży . Pozwalam sobie na trwanie w depresji ; Już siły nie mam ze strachu , lęku ; nie chce mi się nawet myśleć ; 
               Poród ; to jakiś koszmar jest 3 nad ranem , zaczyna się ...bóle ... 
Co robić ? nie chcę rodzić !!!!!!!!! Panika ogarnia mnie i przenika przez całe moje ciało .Wiem że to maleństwo wszystko odczuwa . Głaszczę brzuch i mówię do maleństwa kocham Cię i wiem że będziesz zdrowa ,ale boję się , tak bardzo się boję . Wchodzę do szpitala- Jezu drogi ja tu zawaruję ... słyszę krzyki innych kobiet ..już mam dość , chcę uciec !!! Nie to nie do zniesienia ..te krzyki ..przerażające ... uciekam ...ale gdzie ... ? Co zrobić ? Już nie wiem ? Zabrali mnie na porodówkę , zrobili cesarkę ze względu na mój stan zdrowotny , osłabiony z braku jedzenia i picia . Jestem przytomna .
                 Rodzi się córka ..........Ze mnie wydobywa się krzyk .......czemu nie płacze ???
Czy jest ona zdrowa ???????? Co się dzieję ??????? Po chwili słyszę płacz córki i głos lekarki wszystko jest na swoim miejscu , dziecko zdrowe . 
 Coś we mnie pęka , zalewam się łzami ; dziękuję Bogu .... moje dziecko jest zdrowa.


Radykalne wybaczenie-broszura od Marka M.

             Moje uczucia związane z tą sytuacją ;

Gdy myślę o sobie czuję ;wstyd -za swoje myśl 
czuję wyrzuty sumienia -za to że w ogóle pomyślałam o tabletkach wczesnoporonnych 
mam poczucie winy za to ,że pozwoliłam aby myśli moje były tak nie dobre , za brak akceptacji ciąży 
złość na siebie -za doprowadzenie siebie do stanu depresji 
Czuję pogardę ,za to że ośmieliłam się na uczucia , które były we mnie .

                         Wybaczenie sobie i rozpoznanie ;

Akceptuję swoje uczucia i akceptuję swoje emocje i  już dłużej nie osądzam;
Rozumiem ,że to co zrobiłam nie jest ani złe ani dobre 
Odrzucam potrzebę obwiniania się , wyrzutów sumienia , poczucia winy , pogardę ,złość .
Uwalniam swoją świadomość od  wszelkich osądów .

W pełni wybaczam sobie JA...... i akceptuję się jako osobę ,życzliwą , szlachetną ,twórczą .Odsuwam  wszelką  potrzebę  pozostawania  przy  negatywnych emocjach i niskiej samoocenie. Wycofuję moją energię z przeszłości i  likwiduję wszelki opór przed miłością i obfitością, które  – jak wiem – mam już w  sobie. Sam/a kształtuję swoje myśli, uczucia i swoje życie i mam prawo znów być  sobą, kochać siebie bezwarunkowo i wspierać taką jaka jestem w całej moje chwale.

Teraz  PODDAJĘ  SIĘ  Sile  Wyższej,  którą  według  mnie  jest  ……Miłość…………………., i wierzę, że sytuacja ta nadal będzie się rozwijać doskonale i  zgodnie z Boskim przewodnictwem oraz prawem duchowym. Cieszę się z odzyskanej  jedności i czuję się znów połączony/a z moim Źródłem. Powróciłem/łam do swojej  prawdziwej natury, którą jest MIŁOŚĆ. Zamykam oczy, aby poczuć tę miłość, która  wpływa  do  mojego  życia, i  poczuć  radość,  która  nadchodzi  wtedy,  gdy  miłość  odczuwa się i okazuje.

Wiem ,że wszystko było jest i będzie zgodne z Boskim porządkiem to Ja .....gotowa jestem złożyć pisemne oświadczenie Radykalnych przeprosin , które kieruję do wszystkich a szczególnie do mojego dziecka komu wyrządziłam krzywdę lub kogo zraniłam w jakikolwiek sposób. 
Robię to ,bo wiem że dzięki temu rozpocznie się proces oczyszczenia mojej sfery cienia i mam nadzieję uzdrawiania ran , które ja zadałam.Moje szczere Radykalne przeprosiny składam JA w imieniu wszystkich i kieruję szczególnie do córki oraz rodziny.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie długo pojawi się odpowiedź;cierpliwości;
Moja strona -https://angemonika.wordpress.com/